10 istotnych powodów, dla których potrzebujesz Farming Simulator 15 - FS15

 

Recenzja gry FS15 - Farming Simulator 15

 

Bycie na nowoczesnej farmie nie jest naturalne – choć robiło się, że zautomatyzowanie wielu procesów występujących w gospodarstwie rolnym musi przynieść odpowiednie profity i przede każdym powinno ułatwić życie, toż w działalności potem nie robi ono kolorowo. W Farming Simulator 15 jest oczywiście tak, kiedy na własnej wsi – niby wszystko robi lepiej, mamy dostęp do niedawnych organizacji i budujemy czynności dobrze i łatwo, jednak większość starych, uporczywych problemów nadal pozostaje aktualna. I chociaż nowa odsłona stanowi krok naprzód w kilku elementach rozgrywki, to dużo kłopotliwych myśli nie zostało rozwiązanych. Nawet gdy dawało się, że inna na to najcenniejsza pora. I teraz tradycyjnie zabrakło czasu na ostatnie, by skończyć ten tytuł pod względem technicznym.

Najnowsza odsłona niezwykle popularnego symulatora farmy z numerem 15 miała przynieść szereg innych rozwiązań, które nieco urozmaicą codzienną szychtę na gruncie i symulatorypc.pl/professional-farmer-american-dream-download/ faktycznie, twórcy w niniejszym wypadku dotrzymali słowa. Przede każdym gracze wreszcie są do wyboru dwie kompletnie inne mapy. Ważna z nich – Bjornholm – to mapka znaleziona w Europie Północnej, podzielona na układ mniejszych nieruchomości i, z racji swojego zwiększonego zalesienia, kształtująca się do zastosowania nowej odnogi własnej prac, czyli wyrębu drewna. Westbridge Hills to z zmian teren wykonany na modłę wielkich amerykańskich rancz, z dużo trudnymi poletkami do obrobienia i domami jako żywo przypominającymi farmerskie konstrukcje zza wielkiej wody. Miejsca do zadania z pewnością nam wystarczy – pól uprawnych jest kilkadziesiąt, a część spośród nich potrzebujemy sobie kupić, czerpiąc z zachomikowanego zapasu gotówki. Nie wada także nowych budynków, w których możemy upłynnić stworzone przez nas dobra – można chociażby wspomnieć o kierunkach gastronomicznych czy rzecz jasna tartakach, w których pozbędziemy się kolejnych kubików drewna.

 

 

 

(Lumber)Jack the Ripper

 

Najistotniejszą nowością nieco rozszerzającą możliwości, które posiadamy dodając się w postać domorosłego wirtualnego rolnika, jest wspomniana już wycinka drzew. I jednak z samej strony miło, że raz możemy prowadzić coś poza uprawą pozycji i kontrolowaniem zwierząt, to bywa żywić możliwość, iż ten aspekt zostanie w nowych łatkach czy także nowej odsłonie serii nieco bardziej dopracowany. Dokonując wyrębu kolejnych etapów lasu miałem nieodparte wrażenie, że badam na ekranie oczywiście to, co jak widziałem w Woodcutter Simulator. Ten tenże sposób działania, podobne organizacje i mechanizmy ich bycia, jak jeszcze nie – a jakże – te same błędy. Czasami można złapać się za głowę, kiedy ścięte za pomocą piły spalinowej drzewo ani zastanawia się przewrócić i jeszcze uparcie „siedzi na sztorc”. Niezależnie od tego, czy traktujemy drewno płaskim cięciem czy także pod skosem, niejednokrotnie miejsce go na powierzchni ziemi to zagadnienie wręcz awykonalne. Dodatkowo nie, nie jesteśmy tutaj do czynienia ze poprzednimi sekwojami ani potężnymi jesionami – projekty drzewek bardziej przypominają młode brzózki, które powinien przewrócić sam wiatr. I tu proszę – na ten etap spraw nie wpłynie nawet najbardziej barczysty rolnik (i jego żona, o ile ją odkryje). I przynajmniej w ogrodu maszyn pojawiają się różnego sposobu ciężkie sprzęty, takie jak automatyczne piły czy pojazdy do przewożenia bel drewna, to znacie co? A tak najciekawiej jest wówczas, gdy mamy sprawy w swoje dłonie i ścinamy drewno za pomocą spalinówki, transportując je dalej do tartaku za pomocą ciągnika i naszej, rozklekotanej przyczepy. Tak po prostu.

 

Nie robotajesz, nie kuszajesz!

 

W istoty dostępnych upraw, na których możemy uzyskać konieczne do wzrostu pieniądze, nie poprawiłoby się praktycznie nic – nadal więc pracujemy z uporem maniaka na ostatnie, by pszenica była do głowy, a nie w kraj, a rzepak dało się ściąć maszyną, zaś nie nożyczkami. Proces wzrostu poszczególnych siewek pozostał taki sam, a toż znaczy, że na ekranie nadal widzimy te same irytujące problemy. Do indywidualnego procesu własnej energii na wartości ciężko się jakkolwiek przyczepić – zawsze musimy dokładnie popracować na to, by systemy stanowiły dla nas odpowiednie. Osobiście odniosłem wrażenie, iż na ostatni efekt naszych starań znacznie wpływa użycie nawozów sztucznych, wygląda zatem na to, iż twórcy idą z duchem czasu oraz osiągnęliśmy do dania, że zboże bez chemii więc w obecnych czasach po prostu ewenement. Niestety, uprawę roli najlepiej przeprowadzać samemu, bo najmowanie ludzi do roboty często zdarza skutek zupełnie odwrotny od zamierzonego. Pal sześć, gdy parobkom każemy obrobić dalej nie skażony naszą ingerencją kawałek ziemi – gorzej, jeżeli jesteśmy już w trakcie robót polowych, ale nagle zamarzyło nam się, by osiągnąć cokolwiek nowego. Dawno toż podejmuje się koncert życzeń – pracownicy zupełnie tracą głowę w terenie i gdy tylko zobaczą na fragment gotowej roli, po prostu powstają w znaczeniu i liczą… aż sami przejedziemy ciągnikiem lub nową instytucją na nieobrobiony jeszcze kawałek pola. Wirtualni goście są zaprogramowani dopiero na jedyny sposób działania, a efekty tak krótkowzrocznej polityki doprowadzają do szewskiej pasji – momentami chciałoby się wziąć bat, zapiąć takiego klienta w chomąto i zorganizować mu taką trójpolówkę, że popamiętałby do kraju życia.

Niemałe zaskoczenie często powoduje także fakt, iż w trakcie obróbki działalności w tle, gdzie wciąż nie dotarliśmy swoją maszyną, nagle pojawia się trawa. Co gorsza, nic nie da się z nią przygotować, mamy to do czynienia z ciekawą sytuacją, w jakiej często pół miejsca będzie było odłogiem w ruchu z swymi brakami w kodzie gry. Potraficie sobie tylko wyobrazić, jakież zdziwienie przedstawia się na twarzy skonsternowanego rolnika…

 

 

 

Krowa i kurczak – niekonieczne zgrany duet

 

Nieco rozszerzono także dane w obrębie hodowli zwierząt. Teraz kompleksowa obsługa krów zajmuje mało więcej okresu w kontaktu z koniecznością przygotowania paszy. Do wytworzenia dobrego mleczka nie wystarczy już tylko zielona koniczynka – musimy też wyczarować odpowiednie pożywienie ze słomy i kiszonki, trzeba jednak przyznać, że zainwestowany czas się zwraca. Zadowolone „łaciate” nie tylko wylewnie muczą, a również nic mleka dają, a ale o obecne w współczesnym każdym chodzi. Niestety zbioru jajek możemy tworzyć w dość nieregularnych interwałach czasowych – często w gospodarce znajdziemy ich wszystkie multum, a zwłaszcza równie dobrze możemy napotkać się z zaciekłym protestem ze części niosek. Nasze uporczywe gdakanie o tym, że w takich sytuacjach drób zarabia na chów klatkowy w standardach niekoniecznie wspólnych z unijnymi, nic tu nie pomoże.

Ludzie z GIANTS Software tradycyjnie odwalili dobrą robotę, jeśli chodzi o tematykę parku maszyn – z roku na rok liczba dostępnych urządzeń jest dodatkowo w „piętnastce” tak posiadamy teraz z czego wybierać. W magazynie znajdziemy teraz sprzęt takich firm, jak Ponsse czy New Holland – to nie tylko specjalistyczne pojazdy będące do wyrębu drewna, tylko również inne ciągniki, akcesoria bądź i olbrzymie ciężarówki oraz pick-up będący do szybkiego i skutecznego transportu pomiędzy kolejnymi elementami na karcie. Maniacy rolnictwa z stabilnością będą mocno dokładnie zadowoleni z ostatniego, czym będą mieszać się w Farming Simulator 15 - FS15.

Twórcy zapowiadali wprowadzenie wielu zmian w warstwie wizualnej i faktycznie pod względem graficznym na ekranie czuć, iż na dziurze jest coraz ładniej. Autorzy zupełnie przemodelowali tekstury budynków oraz niektórych elementów krajobrazu, przez co zawarte w grze rejony wyglądają nieco naturalniej – oko cieszy szczególnie moment wzrostu upraw, gdy to jednostajne, brązowe pola zapełniają się różnokolorowymi zbożami czy te burakami i ziemniakami. Złego słowa nie można także powiedzieć o modelach maszyn, które tradycyjnie zostały dopieszczone co do poprzedniego detalu – również ich użycie podczas pracy na sile odpowiada rzeczywistości, a animacje ich zaczynania się i prowadzonych prace zostały zrobione z zdrową starannością. Atrakcją jest fakt, iż nasze samochody teraz bardzo się brudzą a jedni musimy zadbać o to, by z powrotem sprawić je do łatwego nastroju, oraz do tego posłuży nam myjka ciśnieniowa.

 

 

Owszem, nie istnieje to nadal pierwsza liga graficzna, ale wzrost w sferze wizualnej widać gołym okiem – jeśli tylko uda się wyeliminować paskudne tekstury drewien i kilka poprawić optymalizację (gra potrafi „chrupnąć” nawet na mocniejszych sprzętach), obecne będziemy w przedsionku rolniczego nieba. No i dodało się nieco ożywić dane w walce tereny – w trakcie konkurencji nie spotkamy ani jednego żywego ducha, a samochody kursujące po okolicznych drogach należą do rzadkości.

 

Drifty po zaoranym miejscu

 

O ile w klasie technicznej generalnie udało się pójść do przodu, tak model jazdy to wciąż niestety w wielu przypadkach niezły żart. Ciągniki radzą sobie podczas jazdy pod górkę lepiej niż niejeden wprawny taternik i powoli wspinają się po drugich skałach, nie powtarzając się jakimikolwiek zasadami grawitacji. Jeszcze efektowniej wyglądają zjazdy, jak to często przy prędkości wchodzącej do 40 km/h nasze maszyny fruwają w powietrzu w najczystsze. Brak także jakiegokolwiek wpływu stanu działalności na komfort jazdy – nie ma różnicy, czy jedziemy po dopiero obsianym lub też zaoranym polu, spokojnie możemy zostać kierownicę i jechać przed siebie po wyznaczonej trasie. Naszych maszyn za nic w świecie nie odda się przewrócić, a podczas kontaktu z unoszącym się po drodze samochodem nawet największa koparka… po prostu przedstawia się od karoserii, a niewzruszona osobówka nadal pędzi przed siebie. Jak może, prawo większego tutaj właśnie nie obowiązuje.

Podsumowanie nowej odsłony serii Farming Simulator można rozpocząć standardowym stwierdzeniem: kilka rzeczy udało się poprawić, wielu ciągle nie ruszono, zaś w tak zwanym międzyczasie poszczególne elementy rozgrywki nawet jeszcze troszeczkę sknocono. Implementacja modułu wycinki drzew lub też szereg zmian w sferze wizualnej zatem na że coś, na co liczyli fani tej linii, ale cieniem na ostatnich skutecznych plusach montuje się cała masa prostych braków w kodzie gry i komiczny, zupełnie nieprzystający do ponoć symulacyjnych realiów model jazdy. Więc jak zwykle – jest nierówno (gdy to na osoby), a twórcy tradycyjnie na premierę dorzucili nam sporo niedoróbek technicznych, które już lub później pewnie załatają, zarówno z dopłatą ogromnej społeczności fanowskiej tej linii. Nadal jednak wiele elementów rozgrywki wymaga poprawy – nie wystarczy dobrze zaorać, trzeba także odpowiednio posiać, a tu w wielu przykładach tego zabrakło.